22 sie 2008

Moby Grape – Moby Grape (1967)

Na Moby Grape natknąłem się zupełnie przypadkowo, stąd też nie wiem o nich wiele, znam tylko muzykę. Wiem, że w latach 70-tych Moby Grape już nie było i że ktoś powiedział, że mogli mieć wszystko, a skończyli z niczym. Pochodzili z San Francisco, miasta, które pachniało wtedy kwiatami i psychodelią.

Grali genialną mieszankę rock and rolla, bluesa i folku z domieszką psychodelii, ich muzyka to prawdziwa kwintesencja czasów, w których działali. Na tym krążku psychodelii nie ma jeszcze prawie w ogóle, ona zaczęła się z kolejnymi albumamami zespołu. Jednak niczego mu to nie ujmuje, to najlepszy album Moby Grape.
Album otwiera piosenka Hey Grandma, która zaczyna się bardzo zwyczajnie, jednak wkrótce z całości zaczyna się wyłaniać gitarowy kunszt Jerry’ego Millera. Wokale może nie są wyjątkowe, pewnie nie wszystkim się spodobają, ale wspaniale pasują do całości. Utwór Omaha był swego czasu całkiem popularnym singlem na tle innych dzieł zespołu. Najlepiej prezentuję się końcówka albumu, utwór Sitting by the Window jest magiczny, tajemniczy i piękny, a gitarowe riffy unikalne. Dwie ostatnie piosenki, , Lazy Me i Indifference, to moje ulubione, ale naprawdę nie wiem, co mógłbym o nich napisać, poza epitetami typu „niezwykłe” i kolejnym zwróceniem uwagi na kunszt Jerry’ego Millera.

Najbardziej polecam album fanom takich zespołów jak Blind Faith lub The Doors, choć podobieństwo do tych drugich nie jest już takie oczywiste. To właśnie fenomen Moby Grape, mimo że ich granie jest takie typowe jak na lata 1966 – 1970, trudno znaleźć tak naprawdę podobnego im wykonawcę. Ja najbardziej skojarzyłem ich z współczesnym zespołem The Raconteurs, tam też jest blues i folk, więcej niż jeden wokalista i doskonałe współgranie dwóch gitar.

Jak pisałem, mało wiem o tej kapeli, dlatego recenzja krótka, nic więcej sklecić nie mogę, jednak bardzo chciałem podzielić się tym właśnie albumem. To niezwykłe, że tak wspaniały zespół został kompletnie zapomniany.

mp3

Niestety nie mam pojęcia, gdzie moglibyście ten album kupić, chyba nawet w stanach nie tak łatwo go zdobyć ;)

1 komentarz:

fuManchu pisze...

moby grape-swietna kapela. a plyty mozna smialo zakupic chocby na e-bay'u:)
zapraszam do siebie:
http://acidathome.blogspot.com/