20 sie 2008
Subheim - Approach (2008)
Debiutancka płyta projektu Kostasa K trafiła w moje łapki wczoraj późnym wieczorem z rekomendacją "takie ambientowe, miło się przy tym zasypia". Potraktowałam te słowa dość poważnie, ale przed snem postanowiłam jeszcze poczytać, oczywiście przy akompaniamencie nowego nabytku. Pierwszy utwór przepłynął sobie sennie gdzieś obok. Drugi zaczął się pięknym delikatnym brzmieniem pianina po czym dobiegł do moich uszu bardzo przyjemny beat. I w tym momencie książka wylądowała na półce, ja sięgnęłam po słuchawki, a płyta została włączona raz jeszcze od początku. Okazało się bowiem, że grecki kompozytor i grafik, a także współzałożyciel wytwórni Spectraliquid ma bardzo duże szanse na to, żeby na mojej prywatnej liście debiutów roku 2008, zająć pierwszą lokatę. Na dodatek chłopak ma głowę do interesów i nie ryzykował wydawania krążka w spółce, w której ma udziały, ale zrobił to w amerykańskiej wytwórni Tympanic Audio, od niedawna współpracującej m.in. z legenda industirialu Zentriert ins Antlitz.
Jedenaście utworów zanurzonych w ambientowym klimacie, lekko IDM'owych i z klasą, której dodaje im delikatne brzmienie wiolonczeli oraz pianina przenosi słuchacza na prawie pełną godzinę do bajkowego świata Królowej Śniegu. Przynajmniej takie są moje odczucia, gdy słucham tej płyty. Myli się jednak ten, komu wydaje się, że dźwięki z niej płynące powiewają chłodem. Melancholijne utwory przywołują na myśl raczej czasy dziecinnej niewinności i wspomnienia z pierwszego lepienia bałwana, tyle, że oglądane w diabelskim zwierciadle. A to wszystko zawdzięczamy temu, że Kostas K wie jak łączyć budujące nastrój, "żywe" instrumenty, trzeszczące elektroniczne wstawki, niepokojące beaty i ciepły, magicznie brzmiący głos Katji. Świadomość, że go słyszę dotarła do mnie dopiero w trzeciej minucie utworu Howl. Urok ta utalentowana wokalistka rzuciła na mnie jednak dopiero demonstrując swoje możliwości wokalne w Voces Perdidas. Z jednej strony szkoda, że jest jej tu tak niewiele, bo pojawia się tylko w trzech utworach, z drugiej: i bez wokalu wrażenie jakie wywiera ta produkcja jest niesamowite. Zwłaszcza utwór Away jest godny uwagi. Wzruszyć mnie nie łatwo, a jednak się udało...Subtelne pianino i łagodne, odrobinę eteryczne długie modelowane dźwięki, przerywane samplami, które wydają się niemal naturalnym odgłosem klaszczących dłoni i rytmicznego kroku oraz stopniowo narastające napięcie to elementy które sprawiają, że muzyk zdaje się naprawdę grać na ludzkich emocjach. Podobnie rzecz się ma z utworem numer siedem na tej płycie, czyli Stranded. W jego przypadku intensywniejsze jest poczucie chaosu, co prawda osadzonego w bardzo harmonijnych ramach, ale zawsze. Dość szorstkim elementem jest najkrótszy na płycie kawałek pt. Intact. Zdecydowanie nie przypadł mi on do gustu. Plamy dźwiękowe połączone z niewyraźną deklamacją w męskim wydaniu są trudno przyswajalne. Na szczęście nie trwa to długo. Płytę kończą dwa remiksy utworów z niej pochodzących. Ogólna ich ocena jest pozytywna, aczkolwiek w mojej opinii Hollow brzmi o wiele lepiej w wersji bez grzebania. Z kolei One step before the exit w obu wariantach wypada równie interesująco, a w wersji kombinowanej stanowi bardzo ładne wykończenie płyty.
Kostasa K za wielkiego rewolucjonistę uznać nie mogę, ponieważ eksperymentalnie ten album nie wnosi wiele do kręgu muzyki industrialnej, tworzy jednak spójną całość, która potrafi zawładnąć słuchaczem i na dodatek jest dobrze wyprodukowana. Jak na debiut: piąteczka, ale czekam na więcej, bo dostrzegam potencjał na pięć plus.
Ściągamy stąd (hasło: avi)
Kupujemy tu
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
2 komentarze:
"Melancholijne utwory przywołują na myśl raczej czasy dziecinnej niewinności i wspomnienia z pierwszego lepienia bałwana, tyle, że oglądane w diabelskim zwierciadle"
To zdanie chyba najlepiej opisuje wrażenie, jakie wywarła na mnie płyta - dość niepokojące, jednak nie wywołujące jako takiego strachu. Jak na razie jestem oczarowana utworami i całym klimatem krążka. Dzięki za polecenie!
nie ma za co ;) zawsze do usług ;)
Prześlij komentarz